04 lutego 2013

[Angry Ritual] Co mnie wkurza w World of Warcraft - Serwery o niskim zaludnieniu


Dziś kolejny wpis z serii Angry Ritual, w którym omawiam rzeczy, które mnie wkurzają w WoW-ie oraz staram się przedstawić jakieś możliwości rozwiązania tych problemów.

Dziś na tapecie mamy serwery o niskim zaludnieniu, czyli te oznaczone na liście, jako Low. Uwaga! Lista ta zachowuje się dosyć dziwnie i jeśli sprawdzimy taki serwer w godzinach porannych to nawet niektóre serwery, na których gra mała ilość osób mogą być oznaczone, jako Medium, jednak już w godzinach wieczornych widać, iż jest to tak na prawdę Low.


Co mnie wkurza w tych serwerach? Już śpieszę z wyjaśnieniami

1) Pusty AH z niezdrową ekonomią.
Większość serwerów typu Low posiada prawie pusty AH, na którym ceny są jak z kosmosu. Kupienie nawet największej pierdoły np. Leg Enchant z MoP może być bardzo utrudnione i wymagać mozolnego szukania osoby, która potrafi coś takiego wykonać. Ciekawy przykład - jedną z moich postaci umiejscowioną na takim serwerze dobiłem do 90-ki. Jako iż był to DK to postanowiłem sobie kupić pełen set do tankowania i pełen set do PvP. Jakież było moje zdziwienie, kiedy okazało się, iż na AH mogę znaleźć 3 (słownie trzy!) przedmioty stworzone przez innych graczy i przeznaczone dla H-Paladynów.
Już po 2 godzinach udało mi się znaleźć osobę, która potrafi stworzyć interesujące mnie przedmioty, a po kolejnej godzinie miałem je już u siebie. Koszt - moje materiały + 1500g tip. 

2) Brak ludzi, aby robić Sha, Rated-BG czy nawet Areny do cap-a.
Niestety na takich serwerach jest przeważnie około 80 - 100 postaci na levelu, 90 z czego tak na prawdę efektywnie gra około połowa, bo reszta to alty tych samych osób. Co się z tym wiąże - ano to, iż zrobienie Sha na takim serwerze jest praktycznie niemożliwe, dobranie kogoś z trade chat do zrobienia capa na arenach graniczy z cudem a o uformowaniu kompletnej grupy do rBG możemy zapomnieć.

3) Brak świeżej krwi!
Tak na prawdę wszyscy kiszą się w tym samym sosie, nie ma dopływu nowych osób, bądź jest on znikomy. Niesnaski między graczami rozrastają się do dużych rozmiarów, odejście kilku osób z gildii bardzo często oznacza jej rozpad bądź zaprzepaszczenie jakichkolwiek planów związanych z rajdowaniem czy Rated BG. 

4) Single Player i ludzie jak Boty w MMO.
Gra na takim serwerze sprowadza się do tego, że wszystkie zadania wykonujemy sami, prawie nie spotykamy innych ludzi. Do niczego nie ma konkurencji, ale co z konkurencji np. do zbierania kwiatków, kiedy i tak nie jesteśmy w stanie nic sprzedać na AH, bo nie ma kupujących. WoW nie jest grą, którą można długo grać samemu. Więcej - grając samemu bardzo szybko można się nią znudzić oraz zniechęcić czując swego rodzaju wyalieniowanie. Wszystkie LFG i LFR są strasznie bezpłciowe a konstrukcja tych eventów polega na bezmyślnym parciu do przodu bez konieczności komunikacji ani nawet najmniejszej koordynacji. Powiem więcej, jeśli innymi "graczami" w LFR i LFG były boty z bardzo dobrym algorytmem to większość osób nigdy by tego nie zauważyła. Czy nie świadczy to o poziomie interakcji? Czy też o tym, iż jest on zupełnie martwy!
Czyli jedyna szansa na jakąkolwiek interakcję z innymi graczami to zorganizowane eventy na własnym serwerze czy też wchodzenie do instancji większą grupą osób. Inaczej to na prawdę Single Player z botami!

Ok tyle narzekania, teraz tradycyjnie sesja na temat tego jak sobie poradzić z problemem grania na serwerze o niskim zaludnieniu.

1. Paid Character Transfer + Guild Transfer
Najlepszy wg mnie sposób na poradzenie sobie z problemem. Zmieniamy serwer i nigdy nie oglądamy się za siebie! Na prawdę nie warto grać na martwym serwerze z powodów wymienionych powyżej. Lepiej zacząć od nowa w nowym miejscu niż "bawić się" na bezludnej pustyni.
Co więcej Blizzard oferuje świetną opcję przeniesienia całej gildii na nowy serwer dzięki temu nie będziemy musieli się martwić zakładaniem i levelowaniem nowej gildii. Moja gildia Aen Hanse przeniosła się z serwera The Venture Co. na Defias Brotherhood i było to chyba najlepsze posunięcie, jakie można było wykonać.
Już po chwili grania na odpowiednio zaludnionym serwerze poczujecie różnicę i przypływ energii, wreszcie jest możliwość konkurowania z innymi gildiami, co więcej Trade chat jest pełen ogłoszeń od ludzi szukających innych do wspólnej zabawy - Rated Battlegrounds, Areny, Stare i Nowe Rajdy, Challenge Mode - tak na prawdę można robić wszystko, co dostarczył nam Blizzard!
Gildie, w których na raz zalogowanych jest po 50 - 60 osób (z czego 60% - 70% na max levelu) to normalka. 

Nagle pojawia się konkurencja do różnych rzeczy w świecie WoW-a, nagle AH jest znów pełen i zawiera czasami na prawdę świetne rzeczy. Nagle powraca stare dobre gankowanie podczas wykonywania questów. Tak można zginąć kilka razy (na moim serwerze, jeśli robicie dailies-y w godzinach szczytu to należy przewidzieć śmierć raz na 5 - 7 questów o ile nie jesteście w grupie) ... i wiecie co - znów czuć, iż gramy w grę MMO! Nagle gra przestaje być anonimowym światem pełnym botów i wszechogarniającej pustki. 

Na prawdę warto wydać trochę PLN-ów i pozbyć się problemu na dobre.

2. Nie chcemy transferować - co wtedy
Ok, jeśli nie chcecie transferować, to przeczytajcie raz jeszcze wszystko, co do tej pory napisałem ..... nadal nie chcecie? No dobra, ... nie mam pojęcia, dlaczego ale może po prostu nie lubicie grać z innymi (to, po co grać w MMO).

To był żart - każdy ma swoje przekonania i robi to co lubi. Jeśli gracie na takim serwerze to poniżej kilka opcji, które powinny wam ułatwić wykonywanie niektórych zadań i korzystanie z tego, co Blizzard nam dostarczył. Obie rzeczy opierają się o Cross Realm zones.
a) Szukamy znajomych na serwerach o wysokim zaludnieniu. Jeśli takich nie mamy szukamy ich po forach. Dzięki temu osoby te mogą nas zaprosić na swój serwer i do grupy, która np. robi Sha czy inne cudo, na którym nam zależy!
b) addon oQueue - pozwala na wyszukiwanie organizujących się grup i tworzenie rajdów / grup do Rated Battlegrounds / pre-made-ó do BG z kilku serwerów! Rewelacyjny adddon!

No i to by było na tyle - powiem jedynie ze swojego doświadczenia, jeśli jesteście na jakimś zapomnianym przez świat serwerze i sądzicie, iż jest wam tam dobrze, zróbcie następujący eksperyment (pamiętajcie, aby wykonać go około godziny 19.00 - 20.00):
1) Wejdźcie do miasta na swoim serwerze i obserwujcie Trade Chat - zobaczcie, co się dzieje. Trade chat to tak na prawdę serce serwera - jego aktywność pokazuje czy jest to zdrowy i pełen werwy organizm czy też toczony chorobą umarlak.
2) Zróbcie alta na serwerze o dużym zaludnieniu i wykonajcie tą samą czynność.

Wnioski wyciągnijcie sami. Osobiście powtórzę to po raz ostatni - nie warto się męczyć - jeśli bardzo lubicie WoW-a to te 60 PLN czy ile tam kosztuje transfer postaci będzie najlepiej wydanymi pieniędzmi od bardzo dawna. Osobiście sądzę, że lepiej nie grać 2 miesiące i zaoszczędzić pieniądze z abonamentu na transfer niż męczyć się na pustkowiu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz